Decyzja o zamontowaniu czujnika czadu w domu może uratować nam życie. Dlatego warto rozważyć zakup czujnika już w momencie przeprowadzki do nowego mieszkania. Nasze zdrowie i życie leży w naszych rękach.
Po co czujnik czadu w domu?
Wraz z nadejściem sezonu grzewczego w statystykach służb ratowniczych rosną liczby związane z wyjazdami do zatruć tlenkiem węgla, popularnie nazywanego czadem. Jesień, zima i wczesna wiosna to czas, gdy takich interwencji odnotowuje się najwięcej. Przeważnie jest to kilka tysięcy wyjazdów rocznie. Niestety, tlenek węgla przedostaje się do hemoglobiny około 250–300 razy szybciej niż tlen, blokując jego dopływ do organizmu. W praktyce oznacza to, że mimo błyskawicznej reakcji służb, wiele zatruć czadem kończy się tragedią – śmiercią lokatorów.
Co więcej, nierzadko pierwsze objawy zatrucia tlenkiem węgla często przypominają zwykłe przeziębienie, stąd może to uśpić czujność mieszkańców. Zwłaszcza, że tlenek węgla nie ma smaku, koloru ani zapachu, dlatego nie jesteśmy w stanie samodzielnie go wykryć.
Aby dać sobie szansę na przeżycie i uniknąć najgorszego, warto zamontować czujnik czadu w domu, który odpowiednim sygnałem dźwiękowym oraz świetlnym powiadomi nas, że stężenie tlenku węgla wzrosło na tyle, że jest on dla nas potencjalnie niebezpieczny.
Gdzie zamontować czujnik czadu?
Umieśćmy czujnik czadu tam, gdzie jest źródło emisji tlenku węgla – zazwyczaj będzie to kuchnia albo łazienka. Czujnik załóżmy blisko kominka, pieca kaflowego czy kotła grzewczego. Odległość od tych punktów nie może być zwykle większa niż 2 metry, choć szczegółowe wskazówki związane z miejscem zamontowania czujnika czadu będą dostępne na opakowaniu lub instrukcji od producenta.
Czujnik czadu nie może znajdować się blisko wentylacji czy okna, gdyż jego pomiary mogą zostać zakłócone przez przepływ powietrza. Należy unikać poddawania czujnika działaniu promieni słonecznych czy rozpuszczalników.
W społeczeństwie wciąż funkcjonuje przekonanie, że każdy czujnik czadu powinien być umieszczony na suficie. Tymczasem, aby jego wskazania były poprawne, specjaliści ze sklepów pożarniczych radzą, by umieszczać klasyczne czujniki czadu minimum 30 cm od sufitu. Należy pamiętać, że od tej zasady istnieją odstępstwa, wiele zależy od konkretnego modelu czujnika czadu i to informacjami podanymi przez producenta powinniśmy w pierwszej kolejności się kierować. Niektóre modele mogą być montowane na ścianie, inne na płaskiej powierzchni, są i takie, których miejsce jest na suficie.
Analizując, gdzie zamontować czujnik czadu, wiele osób zadaje sobie pytanie, czy warto umieszczać go w każdym pokoju. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest zamontowanie czujnika czadu w każdym pomieszczeniu, ale wystarczy, by na każdym piętrze znajdował się przynajmniej jeden taki sensor.
Jak zamontować czujnik czadu w domu?
Chcąc zamontować czujnik czadu w domu, przede wszystkim kierujmy się instrukcjami, które otrzymaliśmy od producenta. Powinny one znaleźć się w instrukcji montażu. Czujnik czadu nie może być zasłonięty meblami czy zasłonami. Musi pozostać odkryty, by spełniał odpowiednio swoją funkcję. Umieszczamy go w pozycji pionowej. Miejsce powinno znajdować się na wysokości wzroku dorosłego człowieka.
Pamiętajmy, że zatrucie tlenkiem węgla może być spowodowane nie tylko gazem, ale również naftą czy urządzeniami opalanymi drewnem. Dlatego, jeżeli mamy w domu kominek czy sprzęt, który działa na benzynę, również możemy ulec zatruciu. Aby zapobiec wydzielaniu się tlenku węgla, należy regularnie czyścić komin czy zapewniać dostęp świeżego powietrza do paleniska. Nie wolno także podłączać wielu urządzeń grzewczych do jednego przewodu kominowego.
Dbajmy o to, by zachowywać tę profilaktykę. Nasze i naszych bliskich zdrowie i życie jest w naszych rękach. Wielu tragedii można by było uniknąć, gdyby wcześniej mieszkańcy założyli czujnik czadu, który poinformował by ich o zagrożeniu.